W poprzednim poście zapowiedziałam, że pokażę Wam rameczkę, którą stworzyłam jako upominek dla nauczyciela. Tadam! Oto ona :) Jako że to prezent dla pani nauczycielki, najważniejsze miejsce w ramce zajęła urocza filcowa sówka (czasem w okularach, a czasem bez) z ołówkiem w ręku, siedząca na książkach. Czyli wszystko się zgadza :)
Bardzo ucieszyła mnie ilość pytań o możliwość kupienia podziękowania dla nauczyciela w takiej właśnie formie - cieszę się, że jest tylu rodziców, którzy doceniają pracę nauczycieli i uczą szacunku dla tego zawodu swoje dzieci. W każdą rameczkę włożyłam całe moje serce, ponieważ zawód nauczyciela jest mi dość bliski. Od wielu lat uczeniem zajmuje się moja mama, a i ja miałam również swój epizod w szkole (w ramach praktyk), ponieważ studiowałam kierunek nauczycielski. Jednak mimo bardzo dobrych warunków głosowych (to u nas rodzinne), nigdy nie widziałam się w szkole. Nie wynikało to bynajmniej z tego, że boję się ciężkiej pracy, lecz raczej z tego, że obecny kształt szkolnictwa w Polsce i pozycja nauczyciela zupełnie mi nie odpowiada. Nie będę jednak rozpisywać się na ten temat, ponieważ zapewne sprowokowałabym na blogu poważną dyskusję, a nie o to tu chodzi. Mamy dyskutować o rękodziele oraz o sprawach miłych i przyjemnych, prawda? :)
Myślę, że dobrym podsumowaniem tematu będzie stwierdzenie, że mamy wielu nauczycieli, którzy zasługują na podziękowanie, chociażby w formie takiej ramki, za ich ciężką pracę. W końcu szkoła to nie miejsce dla mięczaków :D
Byłam ciekawa, jak ramkę z sówką ocenią prawdziwe nauczycielki, więc zapytałam moją mamę i koleżankę (uczącą języka angielskiego), czy chciałyby otrzymać taką pamiątkę. Odpowiedź była twierdząca - tylko nie wiem, czy tak szczerze czy z grzeczności :P
Miłego dzionka!
Ostatnio mam fazę na rameczki - na bieżąco powstają tego rodzaju metryczki urodzeniowe, pamiątki Chrztu Świętego, dopiero co zakończył się sezon na pamiątki komunijne, a ja przerzuciłam się na pamiątki ślubne oraz podziękowania dla nauczycieli.
Skąd ten szał na tego typu dekoracje? Po pierwsze - do rameczki można wstawić każdego filcaka, bez różnicy i mamy gwarancję, ze zawsze będzie prezentował się godnie :D Po drugie - rameczka to pamiątka, którą można postawić lub powiesić, patrzeć na nią i wspominać miłe wydarzenia. A po trzecie - rameczki są po prostu ładne i tyle ;)
Dawno z mojej pracowni nie wyszło nic fioletowego, dlatego bardzo ucieszyło mnie zamówienie Oli na filcowego smoka, a dokładniej smocze dziecko :) Dodatkowo idealnie zbiegło się to w czasie z wyzwaniem Szuflady, co już w ogóle wprawiło mnie niemal w euforię :) Taki breloczek smok będzie teraz wędrował po ulicach Krakowa - w końcu nie ma chyba dla niego lepszego miejsca. Miał już pierwsze spotkanie ze Smokiem Wawelskim i postanowił, że jak dorośnie, będzie taki, jak on :D
Ze względu na to, że rękodzieło jest moją pracą i wciąż na bieżąco mam do uszycia filcaki na zamówienie, trudno mi brać udział w wyzwaniach, na które trzeba stworzyć nowe prace. Z tego powodu z jeszcze większą przyjemnością zgłaszam mojego smoka do Szuflady :) Zajrzyjcie tam koniecznie i zobaczcie, ile przeróżnych fioletowych prac można stworzyć :)
Ślub to wyjątkowe wydarzenie w życiu każdego człowieka. Nowożeńcom życzymy przede wszystkim dużo szczęścia we wspólnym życiu - a najlepszym symbolem szczęścia jest podkówka :)
Z tego powodu stworzyłam pamiątkę ślubną w formie dwóch splecionych ze sobą podkówek. Całość utrzymana jest w delikatnym, eleganckim stylu, dzięki czemu podkówki będą idealnie pasowały do ślubnej ceremonii, zaś tasiemka do zawieszenia pozwoli na umieszczenie pamiątki w widocznym miejscu, by w każdej chwili móc wspominać te najpiękniejsze chwile :)
Ślubna pamiątka powstała jako inspiracja na blog PaperConcept, na który serdecznie Was zapraszam :)
Jeszcze nie tak dawno w mojej pracowni powstawały przede wszystkim filcowe breloczki. Ostatnio jednak wśród nowych filcaków coraz więcej jest obrazków w rameczkach. Część z nich pokazałam Wam już w poprzednich postach - była to pamiątka I Komunii Świętej dla chłopca oraz pamiątka Chrztu Świętego z misiem. Ale filcaki w rameczkach pasują do przeróżnych okazji - mogą na przykład stworzyć urodzeniową metryczkę dziecka.
Taką właśnie metryczkę zrobiłam dla uroczej dziewczynki o imieniu Laura :) Dla słodkiej dziewczynki musiał powstać słodziutki miś, którego umieściłam w dość dużej rameczce o wym. 21x30 cm. Do tego dodałam filcowy napis układający się w imię oraz kwiatuszki-serduszka, na których znalazły się: data urodzenia, waga i wzrost po narodzinach. Miałam sporą dowolność w doborze kolorów, dlatego całość utrzymana jest w moich ukochanych pastelach, wśród których nie mogło zabraknąć odcienia miętowego :)
Przy tworzeniu tej rameczki bawiłam się świetnie, więc na pewno nie będzie to moja ostatnia :)
Sezon komunijny zbliża się wielkimi krokami, coraz bardziej rośnie więc zainteresowanie filcowymi pamiątkami na tę okazję. Pamiątki ręcznie robione świetnie sprawdzają się na tego typu uroczystości, ponieważ są unikatowe i urocze. Moim ulubionym rodzajem pamiątek są rameczki z filcowymi postaciami. Jedną taką rameczkę pokazywałam Wam kilka dni temu - ramkę komunijną z chłopczykiem, a dziś zobaczycie coś mniej "oficjalnego" - misia aniołka :)
Uwielbiam tworzenie tego typu rameczek, ponieważ te misiaczki są takie słodziutkie i patrzą na mnie tymi swoimi oczętami :D
Ramki można postawić lub powiesić, dzięki czemu stają się nie tylko piękną pamiątką, ale również dekoracją pokoju. Te, które ja wykonuję, są dosyć duże - to ramki na zdjęcie o wymiarze 18x24 cm, każda dopieszczona i dopracowana :) Napis i kolory można zmieniać wedle uznania.
Jeśli szukasz wyjątkowej pamiątki, serdecznie zapraszam do kontaktu - informacje o sposobie zamawiania zawarłam w górnym menu w zakładce "Jak zamówić" :)