Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Druty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Druty. Pokaż wszystkie posty
sobota, 22 września 2018
poniedziałek, 16 kwietnia 2018
Poszewki na poduszki robione na drutach
Jak dobrze wiecie, uwielbiam robić poszewki na poduszki z warkoczami :) Jakiś czas temu otrzymałam zamówienie na komplet dwóch poszewek w kolorze turkusowym i chyba nie muszę wspominać, że podjęłam się tego zadania z radością :) Jedna poszewka miała mieć celtycki warkocz, a druga zestaw trzech warkoczy, obydwie miały być zapinane na guziki.
Pani Marysi, która zamówiła poszewki, efekt końcowy bardzo się spodobał. Leszkowi też poszewki przypadły do gustu - od razu przy nich zasnął zanim zdążyłam je zapakować do wysyłki. Czego chcieć więcej? :) Ano można chcieć zobaczyć inne poszewki z warkoczami - zapraszam więc do innych postów, np. tego z kremową poduszką z rombami lub kompletem białych poszewek.
czwartek, 4 stycznia 2018
Wracam do robótek na drutach - poszewka na poduszkę z celtyckim warkoczem
Znów narobiły mi się zaległości na blogu, ale jednym z moich noworocznych postanowień jest nadrobienie tego wszystkiego :)
Ostatnio zajmowałam się głównie filcakami, a druty tak sobie leżały i czekały na swoją kolejkę. No i się doczekały - wymyśliłam kilka nowych projektów, a pierwszym z nich była poszewka na poduszkę z celtyckim warkoczem. Zakochałam się w tym warkoczu od pierwszego wejrzenia i chyba mi się nie dziwicie ;) Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie skomplikowanego, a robi się go bardzo szybko i przyjemnie. Warkocz połączyłam z dwoma mniejszymi i wyszła taka oto podusia :) To zdecydowanie jedna z moich ulubionych!
Przeszło mi też przez myśl, żeby spróbować na drutach czegoś zupełnie nowego - dla mnie nowego oczywiście :) Zawsze podobały mi się wzory żakardowe, uwielbiam wszystko, co skandynawskie, więc postanowiłam spróbować swoich sił. Jak Wam się podoba taki żakardowy wzór? Przyznaję, że perfekcyjne wykonanie to jeszcze nie jest, ale jak na pierwszy raz to chyba ujdzie, prawda? :D
Chcecie zobaczyć inne poduszki? Zapraszam na tę stronę :)
środa, 11 listopada 2015
Poduszka z trzema warkoczami - tym razem w szarości
Cześć!
Poprzednio pokazywałam Wam uszytą z filcu Świnkę Peppę - dobra wiadomość jest taka, że przypadła ona do gustu swojemu nowemu właścicielowi, co oczywiście bardzo mnie cieszy :)
Dziś odpoczniemy od filcu (chociaż nie na długo) i wrócimy do drutów, a dokładniej do robionych na drutach poszewek na poduszki.
Jakiś czas temu mogłyście tu zobaczyć komplet dwóch białych poszewek z trzema warkoczami - komplet ten powiększył się o jeszcze jedną, szarą poszewkę i powędrował do Pani Iwony (pozdrawiam!). Wiem już, że poszewki spodobały się i wpasowały się w nowe wnętrze. Czy można chcieć czegoś więcej? :D Zobaczcie, jak trzy warkocze prezentują się w szarości. Niedługo będziecie mogły zobaczyć je jeszcze w wersji kremowej, a w najbliższych dniach spodziewajcie się powrotu do filcu :)
Pamiętajcie, że na blogu możecie zobaczyć też inne robione na drutach poszewki na poduszki: kremową, szarą z warkoczem i muszelkami, szarą z warkoczami i ryżem perłowym oraz turkusową. Sezon na warkocze już się zaczął, więc może spróbujecie same zrobić taką podusię? Zainteresowanych zapraszam do mojego działu z wzorami na druty.
Pozdrawiam cieplutko!
poniedziałek, 6 lipca 2015
Kremowa podusia zrobiona na drutach
Cześć!
W mojej szufladzie, z której wyłowiłam kartkę z haftem krzyżykowym pokazaną w poprzednim poście, znalazłam jeszcze kilka ciekawych rzeczy. Są to w większości karty okolicznościowe z haftami na różne okazje. Właściwie sama nie wiem, dlaczego do tej pory nie pojawiły się one na blogu :) Obiecuję, że będę je sukcesywnie fotografować i dodawać - ale uprzedzam, że zostawiam je trochę na "czarną godzinę", ponieważ każda blogerka ma taki okres w życiu, gdy nie ma czasu zupełnie na nic, nie mówiąc już o tworzeniu, fotografowaniu, obrabianiu zdjęć, opisywaniu i wrzucaniu na blog :D Póki co, po ostatnim kryzysie "czasowym", weny twórczej mi nie brakuje, czas sam nie ucieka, więc mam wszystko, czego potrzeba do tworzenia :D
Ostatnio wróciłam do drutów, czego owocem jest komplet bielutkich poduszek z warkoczami. Kolejnym efektem tego wielkiego powrotu do dziergania jest kremowa podusia, do której wybrałam wzór w romby. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że nie kombinowałam z łączeniem różnych wzorów, tylko skupiłam się na jednym motywie, którym zagospodarowałam całą przestrzeń poszewki. Wzór znalazłam w starym numerze "Burdy" i tak strasznie mi się spodobał, że nie chciałam już nic w nim zmieniać. Moim zdaniem jest super :D Poszewka ma wymiary 40x40 cm i jest zapinana na zamek błyskawiczny. Przejdźmy do zdjęć :)
I jak? Podoba Wam się? :) Na blogu znajdziecie też inne, zrobione przeze mnie, kremowe poszewki na poduszki - na przykład dwie poszewki z motywami w romby i warkocze, wchodzące w skład kremowo-szarego kompletu. Zajrzyjcie, jeśli chcecie :)
Z ostatnich zakupów włóczkowych została mi jeszcze włóczka szara, z której najprawdopodobniej również powstanie poszewka na poduszkę - ale to w dalszej przyszłości, ponieważ kilka dni temu odebrałam coś takiego:
Chyba rozumiecie, że nie mogę porzucić czegoś tak wspaniałego, dlatego w najbliższym czasie spodziewajcie się nowych filcaków :)
A na koniec zobaczcie, jaki piękny urodzinowy tort upiekła moja mama z okazji moich urodzin - bo moja mama nie tylko pięknie szyje, ale również świetnie gotuje i piecze. To chyba nie wymaga komentarza :D
Do zobaczenia!
niedziela, 21 czerwca 2015
Nowe pomysły na poszewki zrobione na drutach - bielutki komplet
W ostatnim poście straszyłam, że niedługo będę dodawać zdjęcia tego, co ostatnio udało mi się zrobić na drutach i wreszcie nadszedł ten dzień! Zapewne spodziewacie się, że będą to poszewki na poduszki podobne do turkusowej poszewki, kremowej poszewki oraz kremowych i szarych poszewek z kompletu. Po raz pierwszy jednak zrobiłam komplet dwóch poszewek w warkocze, których wzory ułożone są na odwrót - w pierwszej są dwa cienkie i jeden gruby warkocz, a w drugiej dwa grube i jeden cienki. Obydwie zrobione są ze ślicznej, bielutkiej włóczki, na której warkocze są bardzo dobrze widoczne. Poza tym są to pierwsze poszewki z zapięciem na zamek. Troszkę bałam się, czy uda mi się wszyć zamki tak, by ładnie się układały, ale efekt mnie samą mile zaskoczył ;) Jestem ciekawa, czy Wam się spodobają :)
Na koniec chciałabym Wam podziękować w imieniu mojej mamy za wszystkie miłe komentarze pod postem ze sweterkiem z misiem. To naprawdę cudowne uczucie, gdy ktoś docenia twoją pracę. Tak więc dziękuję! :) Żałuję tylko, że nie mogę pokazać Wam wszystkich sweterków, które moja mama zrobiła. Najbardziej żal mi tego, co mama zrobiła dla mnie i mojego rodzeństwa, gdy byliśmy małymi dziećmi. Mieliśmy na przykład sweterki z postaciami (z modnej wtedy) bajki o bałwanku Bouli, z Papa Smerfem i z przeróżnymi misiami. Niestety wszystkie te ubranka już dawno zostały komuś oddane i słuch po nich zaginął. Ale wszystkie wzory moja mama rozpisywała własnoręcznie, więc jest nadzieja, że gdzieś w ciemnym kącie one jeszcze istnieją :) Kto wie, może powstanie jeszcze sweterek z Bouli? Obawiam się tylko, że oprócz "dużych dzieci", żadne inne nie wiedziałyby, co to za bałwan :D
niedziela, 14 czerwca 2015
Sweterek z misiem
Cześć!
Ostatnio narzekałam na uciekający czas i niestety póki co nic się w tej sprawie nie zmieniło. Dopiero co wrzucałam tu zdjęcia Barbie w komplecie w kratkę, a tu już przyszła pora na coś nowego. Ale nie ma się co smucić i poszukiwać straconego czasu, bo przecież stracony on nie był! Jestem w trakcie robienia na drutach czegoś, co powinno Wam się spodobać - myślę, że w następnym poście zobaczycie pierwsze z moich robótkowych "osiągnięć" :)
A dziś kolejny odcinek z cyklu "Moja mama jest bardzo zdolna" i sweterek dziecięcy zrobiony na drutach oczywiście przez moją mamę :) W pierwszym odcinku prezentowałam uszyte przez nią kostiumy Elsy i Anny z "Krainy lodu". Właściwie sweterek jest nie tylko zrobiony przez mamę, ale również przez nią zaprojektowany. Wszystko wymyśliła, wyliczyła i rozrysowała własnoręcznie! Czy ten sweterek nie jest słodki? :)
Udanego tygodnia! :)
środa, 7 stycznia 2015
Jak sprawić, by dom był bardziej przytulny, czyli poduszki na drutach i sweterki na świece x4
Hejka!
Dawno mnie tu nie było, ale jak same zobaczycie, przez ten czas nie leniuchowałam :) Ostatnio, na specjalne zamówienie, powstał komplet składający się w sumie z ośmiu części - czterech poszewek na poduszki oraz czterech sweterków - ocieplaczy na świece.
Jakkolwiek poszewek na poduszek w moim dorobku mam już kilka, to ocieplacze na świeczki były dla mnie zupełną nowością. Ich pomysłodawczynią jest Pani Edyta (pozdrawiam!), która zaproponowała mi, abym spróbowała coś takiego zrobić. Udało się i nie tylko wyszły pięknie, ale również sprawiły, że pokochałam je szczerą miłością! Zawsze wydawało mi się, że same świece tworzą miły klimat w mieszkaniu i nie potrzebują żadnych dodatków, jednak kiedy są ubrane w sweterki, aż chce się ogrzać dłonie w ich cieple :)
Z góry uprzedzam, że ze względu na to, że komplet składa się z ośmiu elementów, dziś macie do obejrzenia sporo zdjęć :) Jako pierwsze obejrzyjcie sobie sweterki na świece:
Wszystkie cztery poduszki razem:
Dwie mniejsze poduszki:
I dwie większe poduchy:
Na dzisiaj to wszystko :) Mam nadzieję, że nie znudziłam Was taką ilością poszewek na poduszki robionych na drutach :) Jeśli nie maci ich jeszcze dość, zajrzyjcie do innych postów - tam znajdziecie poszewkę z warkoczem i kłoskiem wraz ze schematem wzoru oraz poszewkę z pętelkami.
W najbliższym czasie spodziewajcie się postów o filcu, ponieważ jestem w trakcie szycia zestawu trzech zawieszek - ptaszków w stylu skandynawskim, a zaraz po nich, albo może nawet jeszcze przed ich skończeniem, musi powstać filcowa sowa dla mojej siostry. Filc powinien być już w drodze do mnie, a jak tylko dotrze, ptaszki idą na bok, bo sowa jest priorytetem :)
Także...do zobaczenia! :)
środa, 29 października 2014
Różowy komin w romby, który przetestował moją cierpliwość
Witajcie!
Nadal nie mogę w to uwierzyć, że mojej cierpliwości wystarczyło na dokończenie komina w romby :D A jednak, udało się i jestem z siebie strasznie dumna! To dziwne uczucie, ponieważ zazwyczaj kończę moje prace z niedosytem, niezadowoleniem, bądź też z poczuciem, że nie wszystko jest tak, jak sobie tego życzyłam. Czasami mam ochotę spruć wszystko i zacząć od nowa. Muszę jednak przyznać, że ostatnie robótki, chociażby komin w małe warkocze i poszewka na poduszkę z warkoczem i kłoskiem, spełniły moje oczekiwania. Z tym kominem troszkę walczyłam, ale opłaciło się! :)
Kiedyś w zbiorze złotych myśli znalazłam aforyzm (niestety nie pamiętam dokładnie jego brzmienia), mówiący o tym, że tylko prawdziwi artyści nigdy nie są zadowoleni ze swych dzieł i tym się pocieszam :D Powstanie tego komina poczytuję w kategorii cudu również dlatego, że robienie akurat takiego wzoru zbiegło się z awarią mojego komputera, co całkowicie wyprowadziło mnie z równowagi. Ale dałam radę :) Kończę to gadanie i pokazuję Wam, jak wygląda wzór w romby wykonany ze słodkiej jak cukiereczek włóczki ;)
Zastanawiałam się, czym zająć się w następnej kolejności i wymyśliłam sobie filcowe ozdoby na choinkę :) Zaczęłam już rozrysowywać wzory i sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie. Póki co zostawiam Was z różowym kominem (który jest najprawdopodobniej ostatnim w tym sezonie). Następnym razem spodziewajcie się origami :)
Pamiętajcie o bezpiecznym podróżowaniu w Dzień Wszystkich Świętych!
czwartek, 7 sierpnia 2014
Oliwkowo mi :)
Jako drugą chciałabym zaprezentować poszewkę prostokątną w kolorze oliwkowym. Przy jej robieniu "zaryzykowałam" ze wzorkiem w pętelki połączonym z samymi oczkami prawymi i wyszło nie najgorzej. Po bokach dodałam rameczkę z dżerseju, aby szycia ładnie wyglądały. Oliwkowy nie jest moim ulubionym kolorem, ale muszę przyznać, że wzór w tym kolorze jest wyraźny i...ładny ;) Same oceńcie:
Postaram się, aby w następnym poście znalazła się sukieneczka Barbie, a jeśli coś mi nie wyjdzie...wtedy nie będę się tu pokazywać, albo zedytuję ten post :P Pozdrawiam! :)